poniedziałek, 31 grudnia 2018

Tajemnice kobiecych fantazji, czyli co nas kręci, co nas podnieca.

naga kobieta, 50 twarzy greya, czego pragną kobiety, seks, fantazje erotyczne


Dawno już opadł kurz i wszyscy zapomnieli o Christianie Grey'u, więc marketingowo pisanie o tym, czym fabuła tej książki zasłużyła na taki entuzjazm, mija się z celem. Całe szczęście piszę o tym co mnie natchnie, a nie za co mi zapłacą. Dlatego, gdy parę dni temu dotarło do moich uszu stwierdzenie, że owszem z tym wyuzdanym seksem wszystko fajnie, ale żadna z kobiet obecnych w towarzystwie nie chciałaby się ze zdominowaną Anastasią zamienić na miejsca, zaczęłam się zastanawiać czego naprawdę pragną kobiety?

Tak się akurat złożyło, że pracowałam w sklepie z książkami kiedy był boom na tę pozycję, dlatego doskonale pamiętam te wszystkie laski, które hurtowo kupowały tomiszcza. I widziałam oczami wyobraźni, jak siedzą po nocach z wypiekami na policzkach, wczytując się w pikantne opisy wyuzdanego, namiętnego, pełnego pasji seksu. Elementy bolesne pomijam celowo - nie każdy potrafi oczuwać przyjemność z zadawania/przyjmowania bólu. Ale mogę się też założyć, że gdyby ten element wykluczyć, to każda z czytających pań chciałaby się z Anastasią zamienić na miejsca. Dlaczego?

Bo kobiety lubią fantazjować. I, jestem pewna, część fantazji chciałyby spełnić. Nawet jeśli w domu czeka kochający mąż, najlepszy na świecie, najbardziej ułożony facet, prasujący swoje koszule, wynoszący śmieci i zmywający naczynia, to i tak jadąc windą z jakimś przystojniakiem, kobieta pomyśli o tym jakby to było, gdyby spoglądający na nią nieśmiale facet, podszedł do niej, ujął jej twarz w dłonie i namiętnie pocałował. Albo coś więcej.
Kobiety miewają fantazje erotyczne, ale bardzo rzadko mówią o nich głośno. Są jak ta nieśmiała bohaterka "50 twarzy...", która marzyła o księciu i o tym, co z nim zrobi w łóżku i w życiu nie spodziewała sie, że na kogoś takiego trafi. Przeciętne kobiety są takie same - marzą o przypadkowym spotkaniu ze znanym piosenkarzem, zakończonym w hotelu albo o seksie w pokoju socialnym w pracy z przystojnym kolegą, który je kręci. Fantazje mogą dowolnie modyfikować.

Fakt pozostanie faktem: potrzebujemy w sypialni urozmaicenia. Niestety ponieważ seks, gadżety, rozmowy o ulubionych pozycjach i inne elementy tej układanki nadal są traktowane jak tabu, w prawdziwym życiu nic nam z tego nie wychodzi. Mało tego, chociaż seks jest nieodłącznym elementem związku, to my wciąż nie potrafimy się skomunikować na tej płaszczyźnie. I dlatego właśnie wszyscy ci biedni faceci musieli wysiedzieć swoje na seansach kinowych "50 Twarzy Grey'a", rzucając spojrzeniami pomiędzy ekranem a rozmarzonymi twarzami swoich kobiet, zastanawiając się czy to kara za grzechy czy może jednak zawoalowany przekaz.

Ta książka, to nic innego, jak zbiór kobiecych fantazji urozmaicony elementami BDSM. Potrzebujemy w sypialni urozmaicenia. Potrzebujemy urozmaicenia w życiu. Dlatego kobiety po cichu marzą o wysokim przystojnym brunecie, który z iskrą w oku będzie obserwował każdy ich ruch, który będzie całował je tam, gdzie same by nie pomyślały że można. O pewnym siebie, asertywnym kochanku, który będzie wiedział co i jak zrobić z nimi w łóżku. Ani w życiu, ani w pracy, ani w związku nie lubimy jak jest nudno. Chcemy czuć emocje, marzymy o prądach elektrycznych przechodzących po kręgosłupie. Chcemy dać się ponieść szaleństwu z kimś, kto będzie tego chciał równie mocno. Chcemy być pożądane i adorowane.

A jednocześnie, jak żyd diabła wypieramy się pożądania, fantazji erotycznych, chęci posiadania opaski na oczach czy kajdanek z futerkiem, a na komplementy reagujemy wzruszeniem ramion. Chcemy być divami w łóżku, jednocześnie usilnie trzymając się prozy życia - klasycznego, szybkiego seksu bez polotu, raz w tygodniu, a może raz w miesiącu. Dlaczego?


Cytując klasyka: "Baby są jakieś inne" i same nie wiedzą czego chcą, dopóki ktoś im tego nie da.



Pozdrawiam





4 komentarze:

  1. Lubię czytać różne książki. Zdarzało mi się czytać również romanse i nie widzę w tym nic szokującego czy dziwnego. Wszystko jest dla ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romanse nie mają chyba tak wyuzdanych treści, jak powieści Grey'a. Bardziej chodziło mi o to, że nie ma sensu się wstydzić tego, że się oczekuje czegoś więcej.

      Usuń
  2. Ja przeważnie czytam książki podczas urlopu. Świeże powietrze, woda, jacht i książka daje mi 100% wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń