czwartek, 13 czerwca 2019

"Jesteś tym, w jaki sposób myślisz."


Tytuł tego wpisu jest oczywiście parafrazą, nie mniej jednak ma wiele wspólnego z naszym funkcjonowaniem w codziennym życiu. To o czym myślimy to jedno, ale to JAK o tym myślimy sprawia, że nasze działania są z góry ukierunkowane w jakiś sposób.

Zakładam, że mało kto w swoim życiu robi sobie, choćby raz na jakiś czas, rachunek sumienia ze sposobu w jaki funkcjonuje każdego dnia. Jak takie podsumowanie miałoby wyglądać? Myślę, że wystarczyłoby kilka, może kilkanaście pytań.

  • Jak rozpoczynasz swój dzień?
  • Jak reagujesz na złe wiadomości/nieprzyjemne sytuacje?
  • Czy potrafisz policzyć, ile razy w ciągu dnia miałeś/aś myśli pozytywne, a ile razy negatywne?
  • Co robisz, aby przekuć negatywne myślenie w pozytywne?
Idźmy krok dalej i odpowiedzmy na te pytania. Jak większość ludzi rozpoczyna dzień? Od szybkiej kawy, ubierania w pośpiechu, popędzania dzieci... Wszędzie gonimy, wszędzie biegniemy, ciągle jesteśmy spóźnieni. Co za tym idzie? Narzekamy. Jojczymy. Sapiemy. Już na "dzień dobry" jesteśmy poirytowani. A potem jest już tylko gorzej.

Jak reagujesz na złe sytuacje? Może jeszcze nie zauważyłeś/aś, ale jedna zła myśl ciągnie drugą. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Nerwowy poranek, potem sytuacja, która wywołała zbędną irytację, a potem lawina nieprzyjemnych sytuacji. Zabrakło mi spokoju i opanowania. To, w jaki sposób nastawiłam się rano, pokierowało całym moim tokiem myślenia i reakcjami na sytuacje, które wydarzyły się później. 

Jak z tym walczyć?Jeśli czekacie aż powiem "Wstań godzinę wcześniej, weź prysznic, wypij kawę w spokoju i dopiero ruszaj do boju" to się nie doczekacie. Wiem po sobie (z czasów, gdy pracowałam w korpo), że czasem wstać choćby kwadrans wcześniej, to jak przejść suchą nogą przez morze. Bez Bożej pomocy, po prostu nie do zrobienia. :-) Proponuję zatem nieco inne, prostsze rozwiązanie, składające się z 3 punktów:

  • Bądź wdzięczny.
  • Doceniaj nawet najdrobniejsze rzeczy.
  • Nie denerwuj się tym, na co nie masz wpływu. Jeśli masz na to wpływ, to po prostu to zmień. 
Polecam również przez kilka dni spisywać swoje pozytywne i negatywne myśli, reakcje. Poddaj analizie to, w jaki sposób reagujesz, czy przypadkiem nie za nerwowo, gwałtownie? Zastanów się, czy nie przydało by się wyciszyć, zwolnić? Czy czasem można po prostu odpuścić?

Ja swój dzień zaczynam od wdzięczności, modlitwy i jak się uda to treningu. Możecie się śmiać, ale odkąd pracuję zdalnie widzę w sobie przemianę, jakiej zawsze chciałam, a do tej pory nie potrafiłam z siebie wykrzesać. 

Na koniec dorzucę, że po dniu pełnym nieprzyjemności, zastanowiłam się na spokojnie nad wszystkim i wyciągnęłam wnioski. Gdy następnego dnia zaczęłam poranek po swojemu (albo raczej właściwie) to dzień zaskoczył mnie tyloma miłymi sytuacjami, że sama zastanawiałam się, jak to w ogóle jest możliwe. Jak można ściągać złością, kolejne złe myśli? Jak można sprowadzać kolejne (niepotrzebne) kłótnie, przykrości? Jak widać, wcale nie trzeba dużo. 

Zmień sposób myślenia, a sukcesywnie zaczniesz zmieniać swoje życie. Skoro ja dałam radę, to Ty też dasz! 


Pozdrawiam





Jeśli podobał Ci się ten wpis koniecznie daj mi znać! Zostaw komentarz tutaj, polub mnie na Facebooku.
 Zostańmy w kontakcie! :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz